Choć jest ona systematycznie marginalizowana przez francuski establishment, istnieje we Francji grupa młodych artystów hołdujących silnemu, tragicznemu ekspresjonizmowi. Odkryłem ich w zeszłym roku na wystawie, którą zorganizował jeden z nich, Marc Petit, w małym, prowincjonalnym miasteczku. Byłem tym spotkaniem mocno poruszony, bo znalazłem na francuskiej pustyni kulturalnej oazę znakomitej i pełnej wyrazu sztuki. Toteż od razu zaprosiłem do mojej galerii organizatora wystawy, Marca Petit. Lecz nie ograniczyłem się tylko do tego, bo od czasu tamtej wystawy zacząłem bacznie się przyglądać całej tej grupie, która nosi nazwę „Peintres de l’agonie” („Malarze agonii”), a która wystawia swoje prace na ogól na małych, lokalnych wystawach, o których niezmiennie milczą media. Tak więc ostatnio udałem się do Brukseli, by obejrzeć jedną z tych wystaw i nawiązać kontakt z artystami, którzy w niej uczestniczyli. Wybrałem ich pięciu, choć z pewnością znalazłoby się pięciu dalszych równie znakomitych. I zaproponowałem im, że ich u siebie pokażę. Tak doszło do obecnej wystawy.
Mimo iż każdy z nich jest różny od reszty, to jednak istnieje między nimi wielka spójność w formie i w diapazonie ekspresji. Ekspresji wręcz krzyczącej, która tym bardziej jest mi bliska, że krąży, jak u Beksińskiego, wokół podstawowych problemów cierpienia i śmierci.
Choć każdy z wybranych artystów miał przedstawić dziesięć swoich prac, nie mogłem się oprzeć pokusie, by jednego z nich, Olivier de Sagazan, pokazać w obu formach przekazu które praktykuje, to znaczy zarówno w malarstwie jak i w rzeźbie. A na dodatek dołączyłem jeden z jego performansów, który mnie zachwycił.
Jeśli okaże się, że obecna wystawa będzie się cieszyła, tak jak na to stokrotnie zasługuje, powodzeniem wśród moich młodych gości, w niedługim czasie zorganizuję następną, tym razem z pracami artystów, których, choć również należą do tej grupy i są równie znakomici, nie mogłem pokazać dziś. Tak więc zapraszam widzów do jak najliczniejszych komentarzy, które pozwolą mi zorientować się jakie jest zainteresowanie tą tak mi bliską sztuką.
|