Ciekaw jestem, czy we Francji pamiętają Beksińskiego, jakie wrażenie odniosą Francuzji po projekcji filmu i czy w ogóle będzie wyświetlany w sieciowych kinach, czy raczej w studyjnych, niezależnych od nastawionych na duży zysk sieciówkach? Bardzo żałuję, ze nie udało mi się dotrzeć na spotkanie z Panem w Warszawie, właśnie o to chciałem Pana "na żywo" zapytać. Czy Francuzi dziś, dzisiaj w obecnym stanie ducha, potrzeb, odczuwania sztuki, postrzegają Mistrza jako kanon sztuki? Czy jest istotną postacią na "rynku"? Zdzisław chciał być pamiętany, zależało mu na tym, jak bardzo by się od tego nie odżegnywał w swoich listach, jestem tego pewien. Czy opisze Pan obecny stan wizerunku Zdzisława Beksińskiego w tej bardziej cywilizowanej części Europy? W szczególności we Francji, którą Pan zna na co dzień?
Życząc wielu lat w zdrowiu i dziękując za Pana niebywały wkład w coś, co można najprościej nazwać "dorobkiem kulturalnym ludzkości" - pozdrawiam:
Wojtek Szydłowski

Zobaczymy jakie beda reakcje Francuzow na salonie malarstwa wodnego i rysunku w Grand Palais, w Paryzu, w polowie lutego. Bo od wielu juz lat nie wystawialem Beksinskiego we Francji i nie wiem, czy go jeszcze pamietaja z dawnych czasow, gdy mialem tutaj galerie i wystawialem go permanentnie.
Co do filmu, to wyjdzie on 17go stycznia na paryskie ekrany i wtedy dopiero zobaczymy w jakich kinach. Poniewaz jest to film polski i to dosc mroczny, to moze tak byc, ze rzeczywiscie pojawi sie tylko w kinach studyjnych. Napisze o tym, jak juz bedzie wiadomo.
Klaniam sie pieknie
Piotr Dmochowski