Może to nienjlepszy moment,ale pragnę wyrazić podziw dla tego, czego Pan dokonał .Niesamowite samozaparcie ,poświęcenie i wiara w sukces podczas "wydobywania z czelusci"Beksińskiego śledziłem przez wiele lat.Nagrałem na taśmę film,w którym opowiada Pan o swoich zmaganiach.Widzę,jak wstawia Pan obrazy do windy by zawieść do Paryża.Często ten wywiad odtwarzałem,szczególnie w chwilach zwątpienia.Jestem przekonany,że chęć zarobienia na Jego tworczości była czymś wtórnym.Przyznam też ,że chwilami marzyłem aby ktoś taki ,jak Pan zakołatał do mojej pracowni.Cóż,z latami marzenia mijają.
Myślę,że mimo wszystko,Beksiński nie obrazi się,gdy podziękuję Panu ,także za tę super stronę.Powodzenia .

Człowiek nie może mordować drugiego w imię prawa , bo prawo to farsa , mimo że uwielbiam beksińskiego, żaden kolejny mord nie przywróci mu życia.