język | wybór strony | obecna wystawa | byłe wystawy | nowości |
forum | księga gości | o galerii | o właścicielu galerii | linki | logowanie | kontakt |
30.12.2011, 23:28
Wszystkim gosciom mojej galerii i wirtualnego muzeum Beksinskiego skladam moje najlepsze zyczenia udanego 2012 roku.
Jednoczesnie powiem kilka slow o tym co zdarzylo sie w roku mijajacym : Dwokrotnie bylem z zona w Polsce, by posunac sprawe muzeum Beksinskiego w stolicy. Bo procz zbiorow jakie powierzylem szesc lat temu Czestochowie, mam jeszcze wiele dalszych prac Beksinskiego i chcialbym je, po mojej i mojej zony smierci, ale moze nawet i przedtem, podarowac komus, kto w zamian dalby odpowiedni lokal w Warszawie na ich stala wystawe. Niestety, mimo dwokrotnych spotkan z vice dyrektorka Biura Kultury Miasta Warszawy, pania Malgorzata Naimska, otzymalem odpowiedz odmowna. Natomiast pojawila sie pewna szansa ze strony Muzeum Historycznego, ktore posiada cala jedna sciane rynku Starego Miasta. Na razie odnawiaja oni piwnice tej posesji i moze, gdy te renowacje dobiegna konca, udaloby sie tam urzadzic Muzeum Beksinskiego z podarowanych przez nas zbiorow. Byloby to rozwiazanie znakomite, ale na razie jest jeszcze bardzo niepewne. Jednak prawdziwym wydarzeniem w 2011 roku byla wystawa 50 obrazow, 100 rysunkow i 100 zdjec artystycznych Mistrza w Domu Artysty Plastyka, w Warszawie. Od dawna juz mialem ochote zrobic duza ekspozycje w stolicy. Ostatnia wystawa prac Beksinskiego w Warszawie miala miejsce szesnascie lat temu. Od tego czasu nadeszlo nowe pokolenie milosnikow sztuki, ktore niegdy oryginalow nie widzialo, a znalo dziela Mistrza tylko z Internetu i z albumow. Niestety nie ma w stolicy wielu miejsc wystawienniczych. Gdy zwrocilem sie do Zachety z propozycja pokazania rysunkow Beksinskiego, jej dyrektorka, pani Agnieszka Morawinska, odpowiedziala mi zimno ze ich nie lubi i ze ma wielu wazniejszych profesorow Akademii, ktorzy czekaja na swoja kolej. Gdy przy okazji trzeciej rocznicy smierci Mistrza zwrocilem sie do Muzeum Narodowego w Warszawie, to rowniez odpowiadzialo odmownie piszac ze "plan wystaw Muzeum Narodowego w Warszawie jest juz precyzyjnie ulozony do 2012 roku i nie przewiduje wystaw tego artysty. Na ogol zreszta nie organizujemy tego typu wystaw okolicznosciowych...". Totez sadzilem ze nie uda mi sie zrealizowac mego projektu. Pewnego jednak dnia, bedac w Warszawie i przechodzac ulica Mazowiecka, obok Domu Artysty Plastyka, wpadlem, jak to mam w zwyczaju, zeby zobaczyc co pokazuja. A przy okazji, mimo iz zona zniechacala mnie mowiac, ze ci na pewno tez odmowia, wszedlem na trzecie pieto do biura i zapytalem urzedujacego tam mlodego czlowieka, ot tak, bez wielkiej nadziei, czy zainteresowalaby ich wystawa rysunkow Beksinskiego. Otoz o dziwo, mlody czlowiek, ktory, jak sie pozniej okazalo, byl panem Piotrem Jedrzejowskim, odpowiedzial mi ze taki projekt interesuje ich jaknajbardziej. Gdy juz ustalilismy date wystawy, moj apetyt wzrosl, tak iz zaproponowalem zeby pokazac przy okazii 100 fotografii Mistrza. I na to tez wladze Domu Plastyka, w osobie Pana Jacka Maslankiewicza, przystaly. Prawda jest ze maja oni ogromne sale, ktore moga pomiescic bardzo duza ilosc prac. Przez pewien czas mialem projekt by jednoczesnie z ta wystawa pokazac 50 obrazow Mistrza w Muzeum Archidiecezji, ktorym zarzadza bliski mi ksiadz Andrzej Przekazinski, a ktory uprzednio juz dwukrotnie wystawial moje zbiory. Lecz byloby to trudne do rozwiazania z przyczyn logistycznych. Totez wycofalam sie z tego projektu. Natomiast zaproponowalem Zarzadowi Domu Plastyka by jeszcze bardziej poszerzyc wystawe fotografii i rysunkow i dodac do nich owych 50 obrazow. Na co pan Prezes Maslankiewicz ponownie wyrazil zgode. Gdy w listopadzie doszlo do wystawy, okazalo sie w facebooku ze na sam wernisaz zapowiada sie w ponad 1400 osob. I rzeczywiscie, przyszedl ogromny tlum ludzi, tak iz wielu gosci musialo dlugo stac w kolejce na ulicy by sie dostac do sal wystawowych. A i potem, codziennie, byla masa odwiedzajacych. Tak wiec, na moja nastepna propozycje, pan Maslankiewicz zdecydowal przedluzyc wystawe o dalsze dwa tygodnie. Gdy zadzwonilem juz z Paryza na koniec wystawy, by zapytac sie jaki byl jej dalszy los, dowiedzielem sie ze odwiedzilo ja, mimo iz wejscie bylo platne, w sumie "ponad dwadziescia tysiecy osob". Tak wiec byl to ogromny sukces z ktorego wszyscy fanowie Mistrza moga byc dumni i wdzieczni Wladzom Domu Artysty Plastyka, Panu Prezesowi Jackowi Maslankiewiczowi, panu Piotrowi Jedrzejowskiemu i pani Irminie Dubaniowskiej-Kute. Tym bardziej ze wszystkie te osoby okazaly sie wrecz entuzjastami Mistrza. Po czym cala wystawiona kolekcja odjechala na swoje miejsce do Czestochowy, gdzie znow mozna ja ogladac codziennie, wlacznie z niedzielami. Wyliczajac zdarzenia 2011 roku zwiazane z Mistrzem wspomne rowniez ze oddalem moja ksiazke "Zmagania o Beksinskiego" do tlumaczenia na angielski. Jak na dzien dzisiejszy, jest juz w duzej czesci przetlumaczona i mam nadzieje ze praca zostanie zakonczona w pierwszych miesiacach 2012 roku. Wreszcie dodam ze w grudniu Pan Czeslaw Tarczynski, dyrektor Miejskiej Galerii Sztuki w Czestochowie wydrukowal na 2012 rok bardzo piekny, duzy kalendarz z 12 obrazami i 12 rysunkami Beksinskiego. Mozna go nabyc kontaktujac sie z czestochowska MGS (podaje ich adres i telefon : aleja NMP 64, Czestochowa, tel 34 324 60 57, e-mail : info@galeria.czest.pl) Piotr Dmochowski |
|
język | wybór strony | obecna wystawa | byłe wystawy | nowości |
forum | księga gości | o galerii | o właścicielu galerii | linki | logowanie | webmaster | kontakt |